Pochodząca z Korei Południowej golfistka, Jin Young Ko, zwyciężyła w evencie Cambia Portland Classic, wchodzących w skład LPGA Tour (wydarzenia organizowanego w ramach Ladies Professional Golf Association). To już jej drugie zwycięstwo w sezonie. W Portland w zdecydowany sposób pokonała Jeongeun Lee oraz Su Oh, tym samym zdobywając kolejne punkty w światowej klasyfikacji.
Ko udało się osiągnąć zdecydowaną i komfortową dla niej przewagę bardzo szybko. W dziewiątym jej starci w evencie LPGA, 26-latka była pozbawiona kompleksów. Mimo faktu, że nie poza polem golfowym była praktycznie od czasu zakończenia rywalizacji na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Jak jednak uspokoiła, w międzyczasie nie próżnowała. „Bardzo dużo ćwiczyłam z moim trenerem i miałam bardzo wiele treningów” – powiedziała w jednym z wywiadów po zdobyciu pucharu. „To był dla mnie świetny tydzień i jestem bardzo szczęśliwa z tego, że to moje imię pojawiło się na trofeum. To dla mnie wielka wygrana.”
Do Cambia Portland Classic odniosła się również Su Oh. Powiedziała: „Miałam dość powolny początek i kiepskie pierwsze strzały. Później jednak poprawiłam się. Kilka dodatkowych dobrych strzałów z pewnością by się przydało, jednak ogólnie jestem całkiem zadowolona z tego, jak grałam przez cały ten tydzień.”.
W sezonie 2021 Jin Young Ko plasuje się na pierwszym miejscu w światowym rankingu LPGA. Co ciekawe, pozycję te dzieli z Brooke M. Henderson z Kanady oraz z Hyo Joo Kim, również z Korei Południowej. Na zwycięzcę tegorocznego rankingu czeka aż 100 tysięcy dolarów bonusu. Jest to zatem coś, o co każda zawodniczka stara się zawalczyć.
Kolejnym turnieje, który odbędzie się w ramach LPGA Tour będzie Walmart NW Arkansas Championship. Jego początek został zaplanowany na najbliższy piątek, 24 września tego roku (w piątek rozpocznie się też Ryder Cup 2021, będący rywalizacją mężczyzn). Późniejsze wydarzenia zostały zaplanowane na 1-3 października (ShopRite LPGA Classic) i na 7-10 października (Cognizant Founders Cup). W tym ostatnim Jin Young Ko będzie broniła swojego tytułu mistrzowskiego.
